...Shinybox Fit and Shape kwiecień 2014...

...Postanowiłam zrezygnować z Glossyboxa i kupić jedno pudełko Shinybox. Wcześniejsze edycje były niezłe, więc miałam wysokie oczekiwania. Jak to bywa, dość srogo się zawiodłam. Firma bombardowała mnie codziennymi mailami jakie to pudełko będzie super, niestety nie jest. Edycja kwietniowa Glossy podobała mi się o wiele bardziej. W pudełku znalazłam :

• Diamentowy krem liftingujący na dzień - Clarena
  

Clarene bardzo lubię i z miłą chęcią wypróbuje krem.

• Ampułka antycellulitowa - Syis
  

Kpina - po prostu. Jedna mała ampułka, mam ją sobie użyć na jedno udo? Jak dla mnie niewypał, jak mam wyrobić sobie o niej zdanie skoro jest tylko jedna a żeby zauważyć jakąś poprawę trzeba takie produkty stosować dłużej. Nie wspominając że to edycja limitowana, stworzona tylko dla Shinybox. Ściślej mówiąc - nawet jak mi się spodoba to kupić jej nie będę mogła. 

• Antyperspirant Aloe Vera - Rexona
  

Nie lubię antyperspirantów w "psikaczu", ale wypróbuję. 

• Lakier i ozdoby do paznokci - Donegal 
  

Następny niewypał. Idzie wiosna a ja dostałam Sylwestrowy kolor lakieru. 

• Oliwkowy żel pod prysznic i gąbka z lufty - Mythos
  

Dużo o tej firmie słyszałam. Zawsze chciałam spróbować tej firmy. Teraz mam okazję. 

• Zestaw kremów do twarzy i ciała - Synchroline
  

Nie znam i nigdy nie słyszałam o ich produktach. Chętnie wypróbuje. 

W środku można było znaleźć oczywiście pełno rabatów

Bardzo zawiedziona jestem Shinyboxem. Anulowałam subskrybcję i już raczej nie wrócę do pudełek z tej firmy.