niedziela, 13 lipca 2014

...Zakupy :D czyli co kupiłam do tej pory w Norwegii, zakupy z Biedry oraz prezenty...

...Witam Cię bardzo serdecznie, ostatnio mało mnie tutaj. Wyjechałam do Norwegii do pracy i nie mam po prostu czasu na pisanie :/  w sierpniu wszystko wróci do normy.

Chcę jednak pokazać moje zakupy z LUSHa

  • Let the good times roll
    - czyścik do twarzy który uwielbiam i najchętniej używałabym tylko jego 
  • Daddy O - mój ulubieniec z kategorii płynnych szamponów z LUSHa. Przeznaczony jest to włosów blond, lecz nie tylko blondynki mogą go używać. 
  • Tea Tree Water - tonik do twarzy, ma działanie antybakteryjne i antyseptycznie.
  • Bomba do kąpieli Granny Takes a Dip 
  • Bomba do kąpieli z olejami Floating Island 
  • Specyfik na pryszcze Grease Lightning 


  • Bomba Big Blue 
W gratisie dostałam:
  • Odżywkę do włosów Marilyn 
  • Perfumy Imorgen Rose

Zakupy nawet nie wiem z jakich sklepów
  • Odżywka 3 minutowa 3 Minute Miracle - Aussie 
  • Czysty olej kokosowy 
Od Patrycji dostałam
  • Suchy szampon - Define 
Od koleżanki dostałam
  • Płyn do kąpieli Chocolate Dream 
  • Żel pod prysznic Chocolate Dream 
Nie ma mnie w Polsce, ale wysłałam mojego chłopaka do Biedronki. Jak pewnie wiesz były tam różne promocję, skusiłam się na:
  • Szampony suche Batiste (wszystkie wersje) - mój Chłopak powiedział że nie wiedział które chciałam więc kupił wszystkie :D
  • Skarpetki złuszczające Purederm - u mnie super się sprawdziły poprzednim razem. A cena w Biedronce była bardzo niska. Bartek kupił 4 pary skarpetek 
  • Peeling do stóp - Neutrogena, sztuk 2 

A jak tam u Ciebie zakupy w tym miesiącu? :D

9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie wygląda ten czekoladowy zestawik :-)
    Z Lusha interesują mnie wszelkie kule do kąpieli ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzy mi sie czyścik Lush'a:) i widzę tu mój ulubiony olej kokosowy:) chłopak zaszalal :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zapas Batiste,po skarpetki muszę się wybrać :) Super zakupy,pasta oczyszczająca z migdałów mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko super, ale najbardziej zazdraszczam tych Lushowych cudeniek. Sama do ich sklepu mam ponad 200 km, więc bywam dużo rzadziej niż bym chciała :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale kusisz tym Lushem :D Co do skarpetek złuszczających, właśnie katuje nimi mojego faceta i odliczam mu czas :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde w Norwegi jest Lush? I ja o tym nie wiedziałam! aaa:D A zapasik suchych szamponów ładny, ja nie mam tylko wersji oryginal ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ah ten lush :) bomby do kąpieli uwielbiam, mam też ten tonik tea tree water- bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. aah ten Lush :) juz czekam na grudzien :*

    OdpowiedzUsuń