" Negatywne działanie, które wykonałeś, powraca teraz i wnika w Ciebie,
ponieważ dźwięk współbrzmi z hasłem, który go wytworzył a odbicie współgra z formą."
- Budda o karmie


poniedziałek, 1 września 2014

...Projekt Denko sierpień...

Denko jak zwyle u mnie ogromne. Nie wiem czemu u mnie denka są zawsze takie duże... No nic to, zaczynamy :D

Na niebiesko zaznaczone są zużycia Bartka.
Na czerwono zaznaczone są produkty do których nie wrócę
Na fioletowo zaznaczone są produkty którym być może dam jeszcze szansę
Na zielono zaznaczone są produkty do których wrócę, lub takie które kupuję stale.
Włosy 
  • Odżywka do włosów z olejkiem z awokado oraz masłem karite - Garnier
Zdecydowanie się polubiliśmy. Na początku myślałam że będzie to ciężka i obciążająca włosy odżywka, ale się myliłam. Jest bardzo fajna, lekka oraz pięknie pachnie. Spotkamy się jeszcze nie raz.
  • Odżywka 3 Minute Miracle - Aussie 
Bardzo miłe zaskoczenie. Odżywka jest jakby dla mnie stworzona. Włosy po niej są miękkie, sypkie i błyszczące. Moja siostra kupiła mi duża butelkę i jestem z tego bardzo zadowolona, bo chcę żeby zagościła u mnie na stałe.

  • Jajeczna odżywcza maska do włosów - Recepty Babci Agafii
Bardzo lubię się z tą maską. Włosy są po niej sypkie, odżywione i błyszczące. Czy ją kupię ponownie to nie wiem, bo chcę rozpocząć olejowanie włosów naturalnymi olejami. 

  • Szampon przeciwłupieżowy 2 w 1 Classic Clean - Head & Shoulders
Te szampony są w każdym denku. Używa ich Bartek od lat i niezmiennie jest z nich zadowolony
  • Szampon  dla dzieci no more tangles - Johnsons
Ja tego szamponu stosuję przy pierwszym myciu włosów, jest on delikatny i dobrze zmywa. Wielka butla starcza na długo. Już mam kupioną inną wersję. 
  • Maska do włosów matowych i trudnych do ułożenia  GlissKurb- Schwarzkopf 
Nie kupię jej ponownie, bo po prostu znam o wiele lepsze maski. 
  • Odżywka do włosów blond Marilyn - LUSH 
Jak dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Położyłam tą odżywkę jak maskę pod czepek. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się żeby włosy całkowicie do zera wypiły maskę. Działanie na moje włosy miała niesamowite, bo nigdy nie miałam tak super miękkich i sypkich włosów. Mam ochotę na dużo więcej! 

  • Odżywka do włosów suchych i zniszczonych - Timotei
Ja te odżywki bardzo lubię, zawsze kupuję odżywkę do farbowanych ale postanowiłam sprawdzić tę. Wydaje mi się że jest nawet lepsza i myślę że jeszcze ze 2 butelki i będę miała o niej konkretnie wyrobione zdanie. 

Twarz
  • Czyścik do twarzy Herbalism - LUSH
Bardzo się z nim męczyłam. Działanie ma nienaganne, bo bardzo fajnie uspokaja to co dzieje się na twarzy. No ale ten zapach, na początku myślałam że jakoś się przemogę i dam radę i może nawet go polubię. Niestety, śmierdzi tak jak nie wiem nawet co. Nie będę czynić swojego życia męczącym i już więcej go nie kupię.
  • Czyścik do twarzy Lets the good times roll - LUSH
Całkiem inna historia niż z Herbalism. Jest to mój ulubiony czyścik i nie znalazłam dla niego zastępcy. Jest po prostu nieoceniony, pięknie pachnie super ściera i pozostawia na twarzy tłustą warstewkę, która kompletnie mi nie przeszkadza. Jak dla mnie ideał!

  • Peeling do ciała Caviar Face Peeling - Clarena 
Nie było to coś spektakularnego, nie wrócę do tego peelingu. Był bardzo ale to bardzo przeciętny 

  • Serum do twarzy Elixir 7.9 - Yves Rocher
Jest to dość dziwny produkt. Do tej pory posiadałam sera które były dość gęste , a to jest bardzo lejące. Jest bardzo wydajne, bo używałam go aż dwa miesiące. Służył mojej skórze dość dobrze, jednak nie tak dobrze jak moje ulubione serum z Thalgo. Minusem była pipetka, która jest tragiczna i nie spełnia swojego zadania. Nie wiem czy kupię je ponownie. 

Kąpiel i prysznic 
  • Żel po prysznic The Olive Branch - LUSH 
Byłby idealny gdyby nie cena. Jest bardzo przyjemny w użyciu, pozostawia skórę miękką i bardzo przyjemną. Nie wiem jednak czy go kupię ponownie, bo jest za drogi. Niestety 
  • The Comforter - LUSH -tzw "bąbelkorobiacz"
Jak dla mnie ideał. Gdybym miała dostęp do wanny codziennie to byłby mój hit. Zapach jest cudowny, bardzo świeży, cała łazienka później pachnie jak w LUSHowym sklepie. Ja wykorzystuję ten produkt jak bombę do kąpieli, a nie tak jak jest przeznaczona do wytwarzania bąbelków. Wielkim plusem jest również fakt że mój chłopak również polubił ten produkt. A uwierzcie mi ciężko jest go przekonać aby użył coś innego prócz ulubionego mydła Dove.  A Comforter wyglądał właśnie tak:
  • Bomba do kąpieli Fluffy Egg - LUSH
Była to limitka z Wielkanocy 2014. Nie było w niej niczego WOW, normalna bomba. Jeśli jeszcze ją spotkam nie kupię jej ponownie LUSH ma o wiele lepsże produkty i to w stałej ofercie.  Bomba wyglądała o tak:
  • Bomba do kąpieli Blackberry Bath Bomb - LUSH
Tą bombę testował Bartek. Jego recenzja nie była rozległa. Powiedział cytuję "Fajnie pachniała, super buzowała".  Z tak rozległej opinii wyciągnąć można wnioski że bomba się podobała i bardzo chętnie Bartek zużyłby ją po raz drugi.  Na zdjęciu Blackberry Bath Bomb (jeszcze cała)
  • Bomba z olejami Floating Island - LUSH

Bomby z olejami są moimi ulubionymi produktami. W swoim składzie mają cudownie działające oleje - w tym przypadku olej z migdałów, cytrusów oraz sandałowy. Zapach Floating Island jest bardzo dziwny i ciężko go opisać. Bez wątpienia wyczuwamy tutaj olej sandałowy i cytrusy. Jak już pisałam ja bardzo lubię tego typu produkty bo po nich już nawet nie trzeba kremować skory, bo jest odżywiona i ma tłustą warstewkę. Na zdjęciu jeszcze nietknięta Floating Island 
  • Mydło Go Fresh Touch - Dove
Mydła Dove występują w każdym denku. Myślę że nie ma sensu pisać po raz któryś że są to ulubione produkty Bartka
  • Mydło Purely Pampering Shea Butter - Dove
Dokładnie jak wyżej
  • Żel pod prysznic Chocomania - The Body Shop
Bardzo lubię ten zapach. Żele z TBS opłaca się kupować bo są one niezwykle wydajne i gęste. Dobrze zmywają, cudownie pachną - jedyny minus to dość wysoka cena.

Depilacja 
  • Żel do golenia Satin Care - Gillette 
Jeden z moich ulubieńców. Szukam jednak czegoś tańszego, bo cena jest dość wysoka.

Różne
  • Perfumy Dior Addict - Dior

Lubiłam ten zapach i bardzo chętnie do niego wrócę jeśli znajdę go na jakiejś przecenie. Oczywiście znam o wiele lepsze zapachy, ale ten nie był zły. 

  • Perfumy Miss Dior Cherie - Dior
Moje ukochane! Wielbię je już od dawna. Mają bardzo letni zapach - wyczuwalna jest tutaj truskawka. Na wakacje zapach idealny.
  • Roll on pod oczy Vita Lift dla mężczyzn - Loreal 
Bartek używał go dosłownie 2 razy. Mój mężczyzna nie przepada za takimi wynalazkami. W łazience  tylko się kurzył więc ląduje w koszu na śmieci.

  • Dezodorant Lady Speed Stick 
Wg. mnie okropny! Nie dawał mi świeżości, brudził opakowanie. Ładnie pachniał i to jedyna jego zaleta. Nie spotkamy się więcej

  • Chusteczki dla niemowląt - Pampers
Używam takich chusteczek do zmywania np. podkładu z dłoni gdy wykonuję makijaż. Wg. mnie są to bardzo dobre chusteczki, spełniały swoje zadanie. Nie wiem jednak czy nie wolę tych z Cleanic 
  • Dezodorant w żelu - Gillette
Kolejny ulubieniec Bartka. Fajnie pachnie, dobrze odświeża i jest w miarę tani. 
  • Antyperspirant w areozolu Aloe Vera - Rexona
Ja nie lubię antyperspirantów w areozolu bo mam wrażenie że nie dają mi odświeżenia. Tak było i tym razem. Nie spotkamy sie już więcej. 
  • Pro Eye Makeup Remover - MAC
To jest bubel nad bublami, pisałam już o nim kiedyś TUTAJ. Męczyłam go przez kilka miesięcy niemiłosiernie. Nie ma opcji żebyśmy do siebie wrócili. 

  • Antybakteryjny żel do rąk - Clean Hands 
Powiem tak: nie jest to zły żel, ja jednak wole żele z Carexa. Na minus jest opakowanie, które trzeba odkręcać. Produkt o wiele bardziej śmierdzi spirytusem niż inne produkty tego typu. 

Ciało
  • Mleczko do ciała Verbena - Loccitane
Na początku bardzo to mleczko polubiłam, jednak po jakimś czasie zapach zaczął być dla mnie za bardzo przytłaczający. Nie kupię go w wersji pełnowymiarowej właśnie z tego powodu. Poza tym było to bardzo ciekawe mleczko - przede wszystki wydajne, szybko się wchłaniało. Jednak ten zapach był za mocno wyczuwalny.

  • Peeling do ciała o zapachu grapefruita - The Body Shop 
Powiem tak : to nie był zły peeling, ładnie pachniał, dość dobrze ścieralł. Jednak nie kupię go ponownie, bo jest on mega niewydajny. Ja miałam małe opakowanie i starczyło mi ono praktycznie na raz. Peeling jest dość rzadki i właśnie dlatego jest niewydajny. Wole kupić peelingi ze Starej Mydlarni, które są mega wydajne.
  • Peeling do ciała o zapachu malin - Stara Mydlarnia
Jeden z najlepszych - mega opakowanie, bardzo ładny zapach i nienaganne działanie. Takich konkretnych zawodników bardzo lubię i chcę ich więcej w mojej łazience. Nie mam wątpliwości że jeszcze kiedyś się spotkamy

Kolorówka
  • Tusz do rzęs The re Real - Benefit
Lubię ten tusz. Bardzo fajnie podkreśla rzęsy, ale czasem mam problem ze sklejeniem. Pomimo to gdy starannie nim operuję spisuje się u mnie świetnie. 
  • Tusz do rzęs Aero Volume - Avon 
Bubel. Po otwarciu tej maskary miałam wrażenie że wyschła. Na rzęsach nie robiła nic spektakularnego.

Na tym kończę moje denko, a jak u Ciebie zużycia? :D

5 komentarzy:

  1. Bardzo duże denko!
    Odżywka Aussie sprawdziła się u mnie, kupiłam drugie opakowanie :) ale zachowam je na późniejszą jesień. Garnier awokaro i masło Karite używam obecnie i też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. …Ja też zostawiłam Aussie na później, bo mi trochę jej szkoda :D...

      Usuń
  2. Przykro nam, że nasz peeling nie spełnił Twoich oczekiwań.

    Każda opinia jest dla nas bardzo ważna, więc jeżeli możesz to napisz nam czego brakowało peelingowi do tego, abyś oceniła go lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. …Peeling jak dla mnie był zbyt delikatny, ja lubię trochę większe ścieranie. A poza tym był ok :)...

      Usuń