Moje nogi zwłaszcza zimą są bardzo suche i tutaj z pomocą przyszło mi masełko. Postanowiłam jako pierwsze wypróbować masło shea, bo bardzo podobał mi się zapach.
Masło ma pojemność 50 ml, co z początku myślałam, że starczy mi na tydzień. Jego formuła jest bardzo zbita, lecz pod wpływem ciepła naszych palców troszkę się rozpuszcza i bardzo łatwo się je aplikuje. Masło jest idealne dla suchej skóry. Po jego użyciu pozostawia tłustą warstwę na skórze. No i ten zapach - dla mnie cudowny, bardzo uzależniający.
Nie wiem jak pozostałe masła, ale jeśli będą sobie radzić równie dobrze co te które mam teraz zostanę ich wielbicielką i zimą będą u mnie królować w łazience.
A na koniec balonowe LOVE
Uwielbiam ten zapach <3
OdpowiedzUsuńW zime tez mam problemy ze sucha skora :c
...Ja mam okropnie sucha a zima to juz w ogole ;/ ale postanowilam uzywac maselek zeby cos z tym zrobic:*...
OdpowiedzUsuńMialam to maslo, ale u mnie sie nie sprawdzilo. Zapach boski, ale konsystencja dla mnie nie taka jak trzeba i nie wiem czy to zalezy od rodzaju skory, ale zostawial mi taka jakby "powloke". Bardziej lubie kosmetyki z bath&body works :)
OdpowiedzUsuń