...Tak jak obiecałam wstawię recenzję zalotki do rzęs na baterie z Tchibo. Byłaś nią bardzo zaciekawiona, więc myślę, że powinnam ją dziś dodać.
Swoją zalotkę mam już ponad rok - dostałam ją od Bartka Mamy na Gwiazdkę, tamtego roku. Z samego początku pomyślałam - następny bubel, pewnie w ogóle nie działa. I muszę przyznać, że ładnych kilka miesięcy leżała w kosmetyczce. Któregoś dnia postanowiłam ja wypróbować. I... byłam w szoku, jest cudowna i nigdy jej nie wyrzucę!
Z tego co wiem to zalotka w Tchibo kosztuje ok 25 zł, nie pamiętam jednak czy w zestawie są baterie. Wchodzą do niej "dwa cienkie paluszki". Zalotka posiada przycisk aby ja uruchomić i zgasić. Niestety nie mogę Ci więcej pokazać, bo baterie się akurat u mnie wyczerpały.
Gdy nie używamy zalotki to guma, która podkręca nam rzęsy jest ciemno różowa. Po odpaleniu maszynerii :D guma zaczyna pod wpływem ciepła robić się jaśniejsza, gdy będzie już dość jasna można zacząć używać zalotki. Używa się jej niezwykle prosto, jest łatwa do utrzymania w czystości. Ja jestem z niej niezwykle zadowolona.
Ona akurat jest w Tchibo teraz http://www.tchibo.pl/podgrzewana-zalotka-do-rzes-p400022250.html
A na koniec moje zdjęcie z Sylwka. Buziaki :*
wow :o a gdzie mozna takie cudo kupic? :* <3
OdpowiedzUsuń...No w Tchibo ;)...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z taką zalotką :)
OdpowiedzUsuńJeszcze takie nie widziałam :)
...No ja wlasnie tez nie :) ale musze powiedziec ze jestem z niej bardzo zadowolona ;)...
Usuń