- Miniatury perfum Daisy od Marca Jacobsa
Nie byłabym sobą gdybym nie kupiła jakiś miniatur będąc na lotnisku. Po raz pierwszy zdecydowałam się na inne miniaturki niż Miss Dior. Przyznam że kiedyś wąchałam te perfumy ale były dla mnie okropnie, ale gdy na lotnisku wąchałam zapachy które znajdują się w pudełeczkach byłam urzeczona. Są bardzo ale to bardzo piękne!
- Zestaw Bunty - LUSH, znaleźć tutaj możemy
- Bombę do kąpieli Space Girl Bath Ballistic
- Bąbelkorobiacz Mini Comforter Bubble Bar
- Bombę do kąpieli Think Pink Bath Ballistic
- Bąbelkorobiacz Creamy Candy Bath Bubble Bar
Gratisy od LUSHa:
- Mydło Sultana
- Mydło Rock Star
- Mydło The Godmother
- Szampon Big (mój Chłopak go uwielbia)
- Maska do stóp Volcano
- Otrzymałam również dwa zestawy szufladek akrylowych ( och ta moja Patrycja!). Pokażę je Wam w następnej notce.
Buziaczki:*
Same wspaniałości, czekam z niecierpliwością na recenzje. :)
OdpowiedzUsuńŁo jakie słodkie miniaturki i wymyślne rzeczy z Lush'a:)
OdpowiedzUsuńLush ma ciekawe produkty, niestety dostępność w Polsce dobija. Uwielbiam te perfumy głównie ze względu na opakowanie :D
OdpowiedzUsuńYay :*
OdpowiedzUsuńCzekam na drugi post <3
Fajne te prezenty ;D:*
Ile Lushkowych smakołyków! Uwielbiałam kiedyś Handy Gurugu! Zuzyłam dwa pojemniczki i chętnie bym do niego wróciła.. tylko do Lusha mi nie po drodze :/ ehhh
OdpowiedzUsuń